belfer 1 belfer 1
180
BLOG

11 XI 1985 akademiki - Białystok

belfer 1 belfer 1 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Od drugiego roku studiów na Wydziałe Humanistycznym Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku mieszkaliśmy w akademikach Politechniki Bialostockiej. Działała w nich sieciowa rozgłośnia studencka pod patronatem ZSP - Radio Akadera (dziś szacowne lokalne radio). Na początku roku akademickiego postał pomysł (pomysłodawcą i głównym organizatorem był Zupa) aby coś zrobić na 11 XI. Ulotki odpadały, bo to sie przejadło, wiadomo że w Farze masza i po niej marsz na jakie 100-200 osób przez Białystok będzie (Mickiewicza do Nowotki). Patent polegał na tym by w zbożnym patriotycznym celu wykorzystać reżimowe studenckie radio sieciowe działające na zasadzie kablówki.W każdym pokoju z głośnikiem na ścianie. Za Stalina mówiono na to kołchoźnik, wtedy też z rosyjska "toczka" czyli punkt , kropka. Nam historykom z ostatnich dwóch lat chodziło o to by ruszyć mniej angażujących się w politykę studentów prawa, pedagogiki i politechniki. W latach stanu wojennego kiedy szło się po korytarzach akademików na słuch można było trafić na swoich. Jeśli słyszało się Kelusa Kaczmarskiego, Gintrowskiego ale i Wysockiego nawt Okudzawę- można było śmiało wchodzić. Swoi ludzie. Ówczesny koncesjoinowany rock - czyli np. pieśń "Przeżyj to sam " Lombardu wskazywała raczej na niepewne towarzystwo. Zmierzając do puenty. Odgrzebaliśmy odezwy Piłsudskiego, wystąpienia Dmowskiego i inne materiały. Prawdziwy problem pojawił sie przy melodii "Pierwszej Brygady". Śpiewaliśmy wszyscy na historii przy każdej okazji, z bardzo nieporawną politycznie końcówką jednej zwrotki (do wzszych serc........zamaiast do waszych kies było - jebał wasz pies). Koniecznie trzeba było to puścic w radio. Zupa zgodę załatwił. Szef Akadery, był nawet zadowolony że puści coś innego zamaiast retransmicji Trójki - byle nic o sprawach obecnych. Melodię na słuch wszyscy znali, nagrań żadnych na płytach i kasetach od 1938 r. nie było. Ostani rar w PR puszczono 12 V 1981r z okazji zamachu majowego. Zaczęło sie parotygodniowe grzebanie w bibliotekach w poszukiwaniu nut. W końcu ponoć w biblitece seminarium duchownego, kolega kleryk przepisał nuty. Rozpoczęłą się niezwykla sesja nagraniowa. Jedynym instrumentem był akordeon. Kolega kombinował jak nuty na akordy? przerobić. Po muzyce w scisłej konspiracji zaczęło się trawjące ze trzy godziny nagrywanie chórku (może 7-8 osób) na trzy radiomagnetofony grundigi i unitry. Był straszny problem z wyciszeniem (okna drzwi, sąsiedzi zza ściany). W końcu adycja poszła. Perwsza Brygada zabrzmiała - jak powiedział - jeden z kolegow jak z okopów pod Kijowem - ale poszła.

Kiedy w 1999r. zjawilem się w szkole postawowej jako belfer od historii i usłyszałe na akademii  Mury i Pierwszą Brygadę........

Kolegom i kolezankom:

Wojtek O.

Piotr K.

Jacek K.

Bozena i Slawek Z

Andrzej K

Aluśkom

Basia z Ostrołęki

belfer 1
O mnie belfer 1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura